Dzięki,
A robiłeś kiedyś miech? Bo na allegro jest tylko 1 oferta sprzedaży, i kończy się za niecały tydzień, a nie zdążę uzbierać hajsu do tego czasu, więc chciałbym się spytać, czy to jest jakieś specjalnie trudne do wykrawcenia, bo sam chcę stworzyć taki. W sensie, wiadomo, diabeł tkwi w szczegółach i niekiedy nawet najprostsze konstrukcje mogą mieć haczyk.
Hmm.. skoro już mamy temat o kowalstwie to może opowiem co mnie skłoniło do tegoż rzemiosła, bo chyba nawet na chatcie o tym nie opowiadałem.
No więc jestem fanem survivalu i na jednym z forów kiedy omawialiśmy meeting survivalowy, padła propozycja kowalstwa. Do dnia ówczesnego żyłem w przekonaniu, że to rzemiosło jest zbyt trudne jak na warunki survivalu, ale wytłumaczyli mi tam podstawę podstawy, czyli, że wystarczy nadmuch i palenisko by zacząć coś działać.
Oczywiście nikt nie miał odpowiednich narzędzi (nadmuch) by zrobić warsztaty, więc zostałem w sumie sam ze swoim zapałem, którego do dnia dzisiejszego nie zdołałem wypalić. O prostym kowalstwie dowiedziałem się w połowie maja tego roku, potem na okres wakacyjny o nim zapomniałem i dopiero Ty UU mi o nim przypomniałeś rozpalając moje chęci jak miech węgiel
Niby statystycznie wystarczy poczekać na ratunek 3 dni i przetrwanie tych 3 dni jest minimum w survivalu, ale moim marzeniem jest bycie osobą nieuzależnioną od społeczeństwa i ich usług, więc survival podniosłem do dużo wyższej rangi, niż klasyczne przetrwanie, stąd moje zainteresowanie rzemiosłami.
_________________
"Głupota nie jest szczeblem mądrości. W istocie mądrość jest głupotą" - Matthijs Van Boxel