Temat wydaję się ciekawy, ale moim zdaniem, może to troszkę powiększyć odległość pomiędzy niektórymi grupami na tym forum. Jak już słusznie zauważyłeś, często ludzie się spotykają na różnych komunikatorach, niestety, ino iż jest dostęp otwarty, to nie każdy tam wchodzi tylko zakłada własne "kółko różańcowe" do którego "zapisują" się inni.
No ale temat to temat, więc czas go rozkręcić ;)
Moja lista osób które chciałbym poznać w realu to:
1) Mariusz & Doktor Whooves. Osoby wyluzowane, z którymi fajnie się rozmawia na różne tematy. Jak jest nasza trójca na chacie to wychodzi niezły bigos humorystyczny, a rozmowa z nimi szybko się nie nudzi.
2) Rutulufu. Odnoszę wrażenie, że to osoba o podobnym charakterze co ja, a przynajmniej ma podobną zaciekłość w dyskusjach, przez co możecie być świadkami, jakże niezrozumiałych dla was, super długich rozmów na forum. Co ciekawe, często Rutulufu skłania mnie do refleksji, a ja jego, przez co się uzupełniamy, a nasza dyskusja wygląda niecodziennie. Ciekawi mnie, czy równie dobrze by się nam rozmawiało w realu.
3) Kuba567g. Pomimo iż zdecydowanie nadużywa piwa, to na skypie jest bardzo wyluzowany. Często będąc w jego towarzystwie czuję wysoki poziom humory, a jeśli nadchodzi taka potrzeba, to możemy podyskutować, na w miarę równym poziomie. Wadą, a zarazem zaletą jest to, że jest moją przeciwnością jeśli chodzi o nastawienie do niektórych tematów, przez co potrafimy długo się wymieniać argumentami. Niestety odnoszę wrażenie, że nie potrafi patrzeć inaczej niż przez swój pryzmat.
4) Marcos. Osoba która już dawno awansowała jako moja zabawka do drażnienia
. Lubię też z nim rozmawiać i się śmiać, ale najbardziej to jednak lubię drażnić. Jest utalentowany pod względem artystycznym, jednak zbyt mało z nim rozmawiam by powiedzieć o nim coś więcej.
Cytuj:
2: miejsce Mirage. Mój zdecydowany lider w kategorii wiek/inteligencja. Nie raz mnie zaskakiwał swoimi ciekawymi komentarzami, zawsze trafnymi do aktualnej sytuacji. Dodatkowo człowiek bardzo honorowy, co w dzisiejszych czasach nie jest takie oczywiste...
Zdecydowanie chciałbym się przekonać czy w rzeczywistości jest taki sam jak na forum
Od zawsze starałem się być honorowy. Jeśli chodzi o moją inteligencję... Mogę powiedzieć, że tak na prawdę swój rozkwit miałem w podstawówce, ale gimnazjum mnie zrujnowało. Chcąc pod pasować się społeczności zapomniałem, że tak naprawdę to moja inność jest moim skarbem. Niestety dopiero w połowie poprzedniego roku szkolnego zdałem sobie sprawę, że straciłem to co zawsze ceniłem, straciłem inteligencje. Od tamtego czasu staram się to odbudowywać, a przy tym zmieniłem swoje poglądy. Mogę powiedzieć, że w realu rozmowa ze mną wygląda nieco inaczej. Przede wszystkim, za wolno myślę i jestem nieśmiały jak rozmawiam z nowo poznaną osobą w realu. Tutaj na forum zanim coś napiszę to zajmuje mi to trochę czasu. Prawie każdy mój post jest dokładnie zaplanowany i przemyślany, natomiast w realnym świecie często jestem zmuszany do szybkich działań przez co często wychodzę na osobę niezmiernie głupią.
Jak moja siostra przeczytała pierwszy raz mój post na innym forum, to nie chciała uwierzyć, że to ja tak piszę. Stwierdziła "Hubert, to zbyt inteligentne na Ciebie". Czasem jednak dziele się "publicznie" moimi przemyśleniami i w ten sposób moja siostra zaczęła żartować, że na studiach wykłądają "filozofię Huberta", a kilka tygodni temu zażartowała, że chce zrobić na fb taki fanpage. Niedawno poznałem też bardzo inteligentną dziewczynę w realu. Po mimo iż rozmawialiśmy o sprawach przyziemnych, to jednak odpowiednie słownictwo robi swoje. Generalnie to moja siostra jak nas słuchała to miała minę nie do opisania i pierwszy raz od niej usłyszałem, że jestem mądry (Stwierdzenie uważam ze błędne, gdyż nie posiadam dużego zasobu wiedzy).
Edit
Zacząłem pisać posta grubo przed Marcosem, a skończyłem po nim, co jest dowodem na to, że sporo czasu poświęcam na napisanie posta
. Generalnie jak możecie zauważyć na podstawie powyższego posta, Marcos to moja ulubiona zabawka
_________________
"Głupota nie jest szczeblem mądrości. W istocie mądrość jest głupotą" - Matthijs Van Boxel