Mirage napisał(a):
Ja generalnie często myślę o śmierci i o życiu. Nawet rozgryzłem jaki jest sens istnienia, ale po pół roku nieużytkowania tej tezy zwyczajnie w świecie o niej zapomniałem i za chiny nie mogę sobie przypomnieć.
No tak, czyli jak zwykle przegrałem. Jesteś tyle ode mnie mlodszy a doszedłeś do konstruktywnych wniosków do których ja dość nie mogę od lat...
BrotherPL napisał(a):
A moje przemyślenie na dziś to : czy myśleliście co jest po śmierci
O i to jest ciekawy temat. Ja nie mam zamiaru bawić się w jakieś filozoficzne przemyślenia tak jak Mirage i rutulufu (którzy pewnie będą ciągnąć ten temat przez najbliższe 10 stron...), ale podejść do niego z trochę innej strony. Jak większość wie jestem Chrześcijaninem i dlatego wierzę w tylko jedną wersję tego co będzie po śmierci.
ALE!
Wątek ten przypomniał mi o mojej pracy maturalnej której temat brzmiał: ,,Zaprezentuj i porównaj literackie i malarskie wizje Sądu Ostatecznego'' i z tej okazji obejrzyjcie sobie 3 obrazy:
Fra Angelico
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c ... co_009.jpgRogier Van der Weyden
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c ... en_001.jpgHieronim Bosch
http://eszkola.pl/img/galleries/thumb/h ... teczny.jpgW pierwszym wypadku widzimy klasyczną wizję Sądu Ostatecznego czyli dobrzy idą do nieba, źli do piekła.
Według drugiego po śmierci zostaniemy zważeni z inną duszą więc dostaniemy się do nieba tylko jeśli będziemy mieć farta i trafimy na gorszego od siebie...
A w trzecim już nie musimy się starać bo do nieba trafią tylko święci a reszta won do piekła.
I to są tylko wersje Chrześcijańskie więc wliczając wszystkie religie mamy multum możliwości.
I to jest ciekawy temat do przemyśleń która wersja jest najbardziej prawdopodobna.
rutulufu napisał(a):
Ten nowy papa Franciszek powiedział że nawet ateista może pójść do nieba jeśli dobrze czyni.
I z tym się w 100% zgadzam. Kiedyś czytałem wywiad z jednym profesórkiem który powiedział
bardzo mądre słowa: ,,Jeśli jesteś ochrzczony a Boga nie ma, nic na tym nie tracisz, ale jeśli istnieje masz dodatkowego plusa''. I to samo można o tym powiedzieć: Jeśli jesteś ateistą a Boga nie ma to za czynienie dobra nic nie stracisz, ale jeśli Bóg istnieje to masz dodatkową ,,kartę atutową''
Sporo się rozpisałem ale mam nadzieję że chociaż pomyślicie nad tym...